O mnie

Kilka słów o mnie…

Monika Dakini to mój przydomek i przestrzeń geniuszu we mnie.

Jak mawia uwielbiany przeze mnie muzyk o psedonimie Chilly Gonzales (Jason Charles Beck): to nie ja jestem geniuszem, to Chilly Gonzales. 

Dakini w buddyzmie tybetańskim to istota personifikująca żeńskie aspekty oświecenia. W tantrze personifikuje żeńską energię seksualną stanowiącą archetyp stworzenia.

Tyle teorii. A w praktyce…

H

Oto ja

Poznajmy się lepiej…

Kim jestem?

Kobietą – kto widział, ten nie zaprzeczy. 

Wielbicielką psów. Psy to dla mnie chodzące na czterech łapkach kule bezwarunkowej miłości.

Tłumaczką – tłumaczę w Matrixie z języka obcego (hiszpański) na nasz, a poza Matrixem – z języka energii na nasz.

Jestem dobra w komunikacji. Widzę łatwo to, co ukryte.
Umiem nazywać rzeczy po imieniu, choć bywa to niewygodne.
Umiem też z mądrości serca przemilczeć to i owo. 

Moja naturalna medycyna to prawda i autentyczność.

Jako studentka Instytutu Psychologii Procesu zgłębiam podobieństwa między współczesną psychologią, a ścieżką szamańską i tantryczną, które są mi szczególnie bliskie i znajome.

To, co w szamanizmie nazywane jest czytaniem znaków, w psychologii procesu znane jest jako pewien kanał komunikacyjny, tzw. kanał świata.

Niezmiennie fascynuje mnie zjawisko synchroniczności i zadziwiająca zbieżność tego, co dzieje się we wnętrzu człowieka z tym, co dostrzega on w świecie zewnętrznym.

Sama ciągle uczę się kształtować rzeczywistość wedle własnej myśli.
I odróżniać chciejstwa i zachcianki od pragnień duszy.
Można powiedzieć, że tego właśnie uczę: wsłuchiwania się w wewnętrzny głos i podążania za nim.
Wierzę że w tym tkwi sekret mądrego i spełnionego życia.

Serdecznie zapraszam i życzę Ci tego, co dla Ciebie najlepsze… 

Monika Kopycka aka Monika Dakini