Moment mocy jest teraz
Dobre samopoczucie ważne jest i nie da się tego przecenić.
W zasadzie dlaczego?
Dlatego, że masz tylko TEN MOMENT. Zarówno przeszłość, jak i przyszłość są jedynie wytworem Twojego umysłu, nieistniejącym inaczej jak wspomnienie, czy fantazja.
Prawdziwe doświadczanie, odczuwanie i przeżywanie osadzone jest w tej nieskończenie krótkiej chwili, w której czytasz teraz ten tekst.
To z tego miejsca wysyłasz w świat impulsy na temat tego, kim jesteś, jakie masz przekonania na temat ludzi i świata, i czego w związku z tym oczekujesz doświadczać.
Właśnie ta chwila bieżąca, pozornie tak znikoma i mało znacząca, jest momentem mocy, z którego przyszłość potencjalnie biegnie w nieskończenie wielu kierunkach.
Potencjał jest nieskończony.
Przynajmniej dotąd dopóki sam/a nie zdecydujesz się rzucić sobie paru kłód pod nogi.
No bo tak. Bo przecież taka jest rzeczywistość…
W tym momencie spieszę oznajmić, że nie wiesz wszystkiego o tej rzeczywistości, znasz tylko jej ułamek.
Skąd więc ta pewność, co jest możliwe, a co nie?
Owszem, czasem trafia się na tzw. rafy. Ale nawet to jest umowne.
Coś, co z ludzkiej perspektywy może się wydawać największym nieszczęściem, z perspektywy duszy może być błogosławieństwem.
Jakim?
Zapytaj siebie.
Może chodzi o naukę, może o przyspieszenie innych, w oczywisty już sposób pożądanych zdarzeń. A może jedno i drugie.
Co do zasady, rafę można ominąć, co trwa dłużej, lecz zapewnia łagodniejszą podróż. Można też przez nią się przedzierać, co w praktyce oznacza tyle, że rzeczywistość skonfrontuje z czymś niekomfortowym po to, aby skłonić do przyjrzenia się własnemu wnętrzu. Aby skłonić do wewnętrznej przemiany. Podróż to bardziej wyboista, ale szybsza. Pod warunkiem, że lekcja zostanie zauważona i przyswojona.
Wspomnianą rafą mogą być niewspierające przekonania i wzorce wyniesione z dzieciństwa. Albo wyparty aspekt osobowości.
Można też rafę ominąć. Tak po prostu.
Dotrzeć do celu inną drogą.
Taką, na której tzw. problem wewnętrzny w ogóle nie gra roli.
To Ty, czy też Twoje Wyższe Ja wybiera drogę.
Z jakichś przyczyn czasem nie ułatwia Ci podróży.
Ale gdy już wiesz, jak to działa, możecie się dogadać.
Możesz świadomie wybrać.
Możesz wybrać, czy tym razem chcesz podziwiać widoki, czy chcesz wyzwań, które wystawią Cię na próbę.
Możesz też świadomie spojrzeć na dokonane już na jakimś poziomie wybory, które doprowadziły Cię do tzw. trudnych sytuacji.
Jaka z nich płynie nauka?
Czasem nie jest łatwo odpowiedzieć sobie na to pytanie.
Niekiedy dopiero z pomocą z zewnątrz udaje się wydobyć prawdziwą odpowiedź.
Jak to się mówi: własnej dupy nie zobaczysz.
Czasem trudno w to uwierzyć, ale naprawdę wszystko jest po coś.
Życie w swej najgłębszej istocie ma wspierającą naturę.
A jedną z najbardziej kluczowych kwestii jest pamiętanie o tym, aby szanować moc teraźniejszości.
Samopoczucie, myśli, słowa i emocje, które towarzyszą Ci w TEJ CHWILI są jak nasionko dla przyszłych zdarzeń.
Co zasiejesz, to zbierzesz.