|

Nieodpowiedzialne decyzje

Kiedyś w jakimś mądrym czasopiśmie typu Kariera Menedżera czytałam sobie o podejmowaniu decyzji. Oczywiście nie przytoczę tego artykułu, bo  –  jak to ja  –  pamiętam zwykle ulotne wrażenia i emocje, ale tytuły, to już niekoniecznie.

Pamiętam, że uderzyły mnie wnioski, sformułowane w artykule. Wynikało z nich, że najlepsze decyzje to niekoniecznie te oparte na logicznej analizie.
Jednocześnie wskazywano, że większość decyzji menedżerskich oparta jest właśnie na logicznej obróbce faktów i danych. Tyle że wcale nie z powodu szczególnej skuteczności takiej strategii podejmowania decyzji, tylko z powodu potrzeby… posiadania tzw. podkładki.

Tak, tak, dobrze widzicie: podkładki.
Wszak uzasadniona (logicznie!) decyzja, która z biegiem czasu okazała się zła, wcale nie musi zagrażać dalszej karierze menedżera. Chodzi o to, aby móc uzasadnić, że w świetle znanych na danych moment faktów i danych była to najlepsza możliwa decyzja.

Przecież intuicyjnie podjęta decyzja również może okazać się nienajlepszą strategią.
I co wtedy?
Jak taką decyzję wyjaśnić, nie wychodząc na głupka?
Jeśli okaże się trafna, i tak może być trudno przypiąć sobie za nią medal, bo co, jeśli wszyscy stwierdzą: fart idioty?

Dlatego biznes stawia na logikę. Nie dlatego, że najskuteczniejsza, ale dlatego, że umysł może łatwo odnaleźć ciąg przyczynowo-skutkowy i przypisać sobie sprawczość. 😉

Mam wrażenie, że decyzje najbardziej charyzmatycznych tuzów biznesu (patrz Steve Jobs) dużo mają wspólnego z wizją i intuicją. Na pewno bywały chwile, że takie podejście się nie opłacało. Jak wtedy, gdy Jobsa wywalono z jego własnej firmy (co jak czas pokazał okazało się złą decyzją ze strony rady nadzorczej 😉 ).
Jednak w całościowym rozrachunku, prowadzenie biznesu w oparciu o własne widzimisię zadecydowało o ponadprzeciętnych sukcesach.

Nie każdy to potrafi, więc nie namawiam; bezpiecznie jest… grać bezpiecznie.
Zostawię tutaj tylko ten cytat:

„Miejcie odwagę kierować się sercem i intuicją” – powiedział Steve Jobs do studentów Uniwersytetu Stanforda. – „Postrzegam intuicję jako mechanizm, który wspiera proces podejmowania przez nas decyzji. Komunikuje się on z nami poprzez emocje: uważaj na to, podążaj za tym”. 

Podobne posty, które mogą Cię zainteresować